Nie sprzedajemy „pakietów reklamowych”. Projektujemy system pozyskiwania klientów, który da się policzyć w zapytaniach, rozmowach i podpisanych umowach.
Miasto ok. 150 tys. mieszkańców, wcześniej wyłącznie polecenia + sporadyczne posty na Facebooku.
Dobry wybór, jeśli chcesz mieć pierwszy, prosty, ale policzalny system pozyskiwania klientów.
2-osobowy dział sprzedaży, wcześniej głównie leady z poleceń + chaotyczna obecność na LinkedIn.
Ten poziom ma sens, jeśli masz już sprzedaż i chcesz zamienić „okresowe kampanie” w przewidywalny, powtarzalny system.
Klinika medyczna, wcześniej sezonowe kampanie „pod ferie/wakacje” i mocne skoki w obłożeniu.
W tym modelu działamy bliżej roli „zewnętrznego growth teamu” niż klasycznej agencji reklamowej.
Z zewnątrz widać głównie kampanie i ładne strony. Od środka to spokojna, powtarzalna praca: dopasowywanie komunikatów, poprawianie lejka i pilnowanie liczb. Jeśli wolisz zacząć od konkretów, możesz przeskoczyć do scenariuszy współpracy albo napisać na hello@convro.pl.
Zaczynamy od prostego pytania: do kogo i w jakiej sprawie chcesz docierać. Na tej bazie dzielimy odbiorców na segmenty (branża, rola, wielkość firmy), a dopiero potem piszemy sekwencje wiadomości – e-mail, LinkedIn, czasem inny kanał. Każda wiadomość ma jasny powód kontaktu i brzmi jak normalna, konkretna propozycja, nie jak masowy mailing.
W praktyce oznacza to 3–6 krótkich wiadomości rozłożonych w czasie, testowanie tematów, pierwszych linijek i „haka”, który ma sens dla danej osoby. Patrzymy nie tylko na odpowiedzi, ale przede wszystkim na to, z kim finalnie siadasz do rozmowy. Po kilku tygodniach wiemy, które podejścia warto skalować, a które lepiej odciąć.
Reklamy uruchamiamy dopiero wtedy, gdy wiemy, do jakiej rozmowy mają doprowadzić i jak wygląda Twój proces sprzedaży. Zamiast „bądźmy wszędzie”, wybieramy 1–2 kanały (Google, Meta, YouTube), w których realnie jest szansa odesłać ludzi do konkretnej oferty, a nie tylko na ogólną stronę.
Na co dzień oznacza to rotację kreacji, testy grup odbiorców, korekty landingów i comiesięczne przeglądy liczb: koszt pozyskania leada, jakość rozmów, procent ofert, które przechodzą dalej. Jeżeli jakiś zestaw reklam robi „ładny” CTR, ale leady są słabe – wyłączamy go, zamiast pudrować statystyki.
W opisach w ofercie pokazujemy, jak to wyglądało np. w software house’ie (projekty 50–150 tys. zł) czy w klinice premium – z konkretnymi procentami wzrostu i budżetami, zamiast ogólnych obietnic „x10 w miesiąc”.
Nawet najlepszy ruch z kampanii czy outreachu nic nie da, jeśli po kliknięciu klient trafia na stronę, z której nie rozumie, co konkretnie ma zrobić. Dlatego porządkujemy warstwę „na froncie”: landing pages, sekcje z ofertą, formularze, maile potwierdzające i follow-upy po wypełnieniu.
Najczęściej sprowadza się to do kilku zmian: wyraźniejsze „dla kogo jest ta oferta”, lepsze ułożenie sekcji z korzyściami, mniej ogólnych haseł, prostszy formularz i jasne informacje, co się stanie po zostawieniu danych. Często liczba sensownych zapytań rośnie, mimo że ruch na stronie się nie zmienia.
Jeśli chcesz przejść przez to na przykładzie swojej firmy, wystarczy kilka zdań o tym, jak dziś pozyskujesz klientów i co działa, a co nie. Możesz to wysłać od razu na hello@convro.pl albo po prostu kliknąć w przycisk w sekcji Kontakt – zwykle od tego zaczynamy pierwszą rozmowę.
Jeśli chcesz porozmawiać, napisz kilka zdań o swojej firmie i obecnym sposobie pozyskiwania klientów. Odezwiemy się spokojnie – bez presji na natychmiastowe decyzje.
hello@convro.pl